They docked at Newcastle and wound up in Gateshead

12/12/2012

Millie Donbrow urodziła się i wychowała się w przedwojennej gminie żydowskiej na Bensham. Ta książka to jej bardzo osobista historia od pierwszego Żyda, który po karczemnej awanturze o koszerność owczego łba uznaje Newcastle za nieczyste i przeprowadza się do Gateshead, aż do dnia wybuchu II Wojny Światowej. Niesamowicie barwna opowieść o żydowskich obyczajach, o relacjach między członkami ultra-ortodoksyjnej gminy a gojami, o pragnieniu nastoletniej Millie, żeby nauczyć się tańca.

 

Jedyny poważny zarzut, jaki mam do autorki, to ta cezura. Wiem, że lata wojny musiały być dla niej, jak dla każdego członka żydowskiej wspólnoty, przeżyciem straszliwym. Jednak mnie akurat bardzo interesowało codzienne życie żydowskiej gminy w czasach Szoach. Tym bardziej, że autorka sporo miejsca poświęca trwającej od połowy lat 30. akcji sprowadzania do Wielkiej Brytanii głównie młodych Żydów z terenu III Rzeszy.

 

Niewielka, oszczędnie ilustrowana przedwojennymi zdjęciami książeczka. Przeczytam ją jutro jeszcze raz.

No Comments

Comments are closed.