Arka Przymierza (nie?) odnaleziona

25/12/2014

Arka Przymierza jest najświętszym przedmiotem świata, a jednocześnie najmniej znanym, najbardziej tajemniczym. Wiemy z Tory jak wyglądała, wiemy co w niej przechowywano – tablice z przykazaniami i laskę Arona. Ale tak naprawdę czym była? Czym jest, jeśli wciąż jest?

arkaNa pewno pełniła wiele funkcji. Była sercem Świątyni, spełniając swoją rolę jako obiekt religijny, była tronem samego Boga. Żydzi używali jej także jako broni, zabijała wrogów, węże, potrafiła też zburzyć mury Jerycha. Między trąbami Żydzi nieśli właśnie Arkę. Ta mała, niepozorna skrzynia jakich wówczas było mnóstwo nie tylko w Egipcie, miała potężną moc. I nagle zaginęła. Żydowskie legendy mówią, że Jeremiasz zabrał Arkę i ukrył w bezpiecznym miejscu niedługo przed zburzeniem Świątyni. Muzułmanie do dzisiaj twierdzą, że Arka jest ukryta pod Kopułą na Skale. Czarnoskórzy Żydzi z Etiopii przekonują, że Arka jest przechowywana w Kościele Świętej Marii z Syjonu w Aksum. Jak jest naprawdę?

Brytyjski hebraista Tudor Parfitt jest przekonany, że odkrył prawdę na temat Arki Przymierza. W książce „Arka Przymierza odnaleziona” przedstawił historię wieloletnich poszukiwań. Trzeba przyznać, że ich zakres budzi podziw: poczynając od Jerozolimy i Bliskiego Wschodu, przez Afrykę i europejskie biblioteki, Parfitt trafia aż do Nowej Gwinei. Jego zdaniem Arka Przymierza z Jerozolimy trafiła wraz z kapłanami do Afryki. Jej opiekunami było plemię Lemba. Badania DNA mężczyzn z tego plemienia dowiodły jednoznacznie, że ich korzenie są żydowskie.

Czym jest Arka, według Tudora Parfitta? Drewnianym, wykonanym zgodnie z przekazem Tory z akacji… bębnem przechowywanym w muzeum w Harare. Przynajmniej była tam w 2007 roku. Parfitt przyznaje, że nie jest to ten sam przedmiot, który opuścił Jerozolimę. Powstał bowiem jakieś 600-700 lat temu. Parfitt tłumaczy, że jest to kopia oryginalnej, zniszczonej Arki. Kopia mająca te same właściwości co oryginał. Ponieważ Arka służyła jako broń, co jakiś czas się zużywała i trzeba była wykonywać kopie. Mnie profesor Parfitt nie przekonał. Choć sama lektura dostarczyła trochę przyjemności.

No Comments

Comments are closed.