Minęło już tyle czasu, że w świadomości Polaków całkowicie zamazały się koszmary zaborów, pulsująca myśl polityczna i niepodległościowa uciskanych rodaków z przełomu XIX i XX wieku, ale też radość z odzyskania po stu latach niepodległości. Wydaje nam się dzisiaj, że to było oczywiste: był Naród, był język, było terytorium, była tożsamość narodowa, więc powstało państwo, prawda? Nieprawda, było wówczas w Europie mnóstwo narodów w takiej sytuacji, a jednak pozbawionych własnego państwa.
Dzisiejsi badacze potrafią spojrzeć na ówczesne realia ze zdrowym, naukowym dystansem zarówno czasowym, jak i ideowym. Warto jednak spojrzeć na tamte czasy oczami kogoś, kto był w środku, a jednak umiał uczciwie przedstawić paletę poglądów i ruchów, które doprowadziły w efekcie do polskiej niepodległości. Wilhelm Feldman, autor „Dziejów polskiej myśli politycznej 1864-1914”, był znanym i ogromnie poważanym literatem i dziennikarzem, krytykiem i historykiem piśmiennictwa, publicystą i pracownikiem społecznym, organizatorem instytucji kulturalnych i dyplomatą. A przy tym był Polakiem dopiero z pierwszego pokolenia. „Wyszedł z chasydzkiej rodziny małomiejskiego ghetta na dalekich kresach podolskich, człowiek, który był Polakiem w pierwszem dopiero pokoleniu; potrafił, przylgnąwszy z entuzjazmem duszy młodzieńczej do kultury polskiej, służyć ofiarnie do ostatniego tchu Polsce i sprawie jej wyzwolenia” – pisze autor przedmowy do drugiego wydania „Dziejów” Leon Wasilewski.
„Dzieje” są podzielone na cztery księgi: „Orjentacja austriacka”, „Polityka trójlojalizmu”, „Odżycie ruchu niepodległościowego w związku z nowoczesnymi ruchami społecznymi” i „Polonia irredenta i dążność autonomiczno-zjednoczeniowa”. Bogaty indeks nazwisk, bogate cytowanie źródeł, a przede wszystkim ich – prowadzony prawie na bieżąco – wybór, dają w efekcie czytelnikowi oryginalny obraz tego bogactwa myśli, które zaowocowało Polską, niepodległą i suwerenną, choć przecież pełną sprzeczności i problemów do rozwiązania.
Mam przykre wrażenie, że dzisiaj nie mamy ani takich myślicieli, ani takich polityków, ani też takich analityków, którzy umieliby w tak obiektywny, rzetelny sposób opisać stan polskiej myśli politycznej.
No Comments
Comments are closed.