Historia Łodzi bez Żydów byłaby niemożliwa. Choć od likwidacji, fizycznej eksterminacji tamtejszej społeczności żydowskiej minęło już osiemdziesiąt lat, wciąż trudno jest nam zrozumieć ten fenomen. Wydana dawno temu, bo 1991 roku, książka „Dzieje Żydów w Łodzi 1820-1944. Wybrane problemy” stanowi wciąż fascynujący zestaw artykułów pokazujących bogaty, nie tylko finansowo, świat.
Książka jest podzielona na cztery części. Pierwsza z nich dotyczy wpływu łódzkich Żydów na gospodarkę miasta, druga mówi o ich wkładzie w tamtejszy świat kultury, kolejna zawiera artykuły traktujące o życiu społeczno-politycznym Łodzi. Ostatnia część książki to kilka głosów dotyczących zagłady ludności żydowskiej: zarówno w kontekście getta, jak i obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem, gdzie większość łódzkich Żydów została zagazowana i pogrzebana w zbiorowych mogiłach.
Wśród kilkudziesięciu artykułów trudno wyróżnić którykolwiek: wszystkie są przygotowane i napisane z ogromnym zaangażowaniem naukowym, ale również doskonale zredagowane, by mogły cieszyć zarówno naukowca, jak i czytelnika po prostu zainteresowanego tematem. Dla przykładu artykuł Kazimierza Badziaka „Wielkość i upadek fortuny Poznańskich” to opowieść, która wręcz wprasza się na ekrany kin. Rodzina Poznańskich dorobiła się nieprawdopodobnie wielkiego majątku na produkcji i handlu tekstyliami najniższej jakości. Poznańscy potrafili widzieć szansę w tym, w czym inni widzieli zagrożenie: jako jedni z pierwszych w Europie postanowili inwestować w mechanizację produkcji, w nowoczesne systemy sprzedaży, ale też w? przychylność decydentów. Przełom XIX i XX wieku obfitował w wydarzenia błyskawicznie zmieniające układy sił. Takimi wydarzeniami była nie tylko Wielka Wojna, ale też powstanie niepodległych państw w Europie Środkowej po 1919 roku i rewolucja technologiczna oparta na prądzie i silnikach elektrycznych. Nie zapominajmy także o pierwszych „banksterach”, którzy posługując się wręcz mafijnymi narzędziami przyszli do Polski prosto z Włoch. Poznańscy polegli, ale po wieloletniej walce. Do dzisiaj ich bajeczna fortuna zdobyta na przełomie XIX i XX wieku budzi zdumienie i podziw.
Zaskakującym dla mnie tematem było więzienie dla Żydów prowadzone w getcie. Nie byłem świadomy tego, jak wiele osób było zaangażowanych w prowadzenie tej instytucji. Lista płac strażników była długa, a lista więźniów do dzisiaj jest nieznana, ale z pewnością przez łódzkie więzienie przeszły grube tysiące osób. Wielu z nich zostało za kratami zakatowanych na śmierć, inni prosto z więzienia jechali do Chełmna. Co ważne, wykonawcami, a często inicjatorami więziennego koszmaru byli żydowscy funkcjonariusze. Oni także aktywnie brali udział we wszystkich „wywózkach”, podczas których kilkadziesiąt tysięcy łódzkich Żydów zostało wywiezionych do obozu śmierci w Chełmnie, o którym zresztą też znajdziemy w książce bardzo ciekawe, skondensowane opracowanie.
„Dzieje Żydów w Łodzi 1820-1944” pod red. W. Pusia i S. Liszewskiego to rewelacyjny zbiór artykułów. Można ubolewać, że dzisiaj ta książka, od lat niewznawiana, jest tak trudno dostępna. Pocieszające natomiast jest, że można ją bez większego problemu znaleźć w dużych bibliotekach.
No Comments
Comments are closed.