Jedna z dłużej przeze mnie czytanych książek. Prawie rok, z doskoku, po kilka-kilkanaście stron czytana rzecz nie dlatego, że nudna czy męcząca, po prostu nie przywykłem do tak skrupulatnej pracy badawczej jaką wykonał Miłosz Sosnowski. „Badania nad rodowodem i tożsamością narodową Fryderyka Nietzschego w świetle źródeł literackich, biograficznych i genealogicznych” już samym tytułem mogą przytłoczyć. I faktycznie trochę tak jest. Autor tej rozprawy doktorskiej w istocie szukając prawdziwej tożsamości Fryderyka Nietzschego zszedł do głębokich mroków historii. Skąd ten upór? Dwudziestowieczne źródła – jedno mówiące o zdecydowanym, bo przecież deklarowanym!, polskim pochodzeniu i drugie o jednoznacznie niemieckich, rasowych korzeniach filozofa – były przesiąknięte ideologią, a nie pociągiem do wiedzy. To wszystko musiał nadrobić Sosnowski sam. I zrobił to w brawurowym stylu odnajdując szesnastowieczne dokumenty zawierające nazwę miejscowości Niczk (Nyczk) i równie stare – najstarsze odnalezione zapisy nazwisk Niczki/Nyczky z 1521 roku. Czy dzisiaj ma dla nas jakiekolwiek znaczenie, jakiej narodowości tak naprawdę był Nietzsche? Czy to nie jest trochę fanaberia pasjonata historii? Jeśli nawet, to jest podana w przepysznym stylu. A moim zdaniem postać bez wątpienia jednego z najważniejszych filozofów dwudziestego wieku zasługuje na wciąż świeże odkrywanie, odczytywanie, rekonstruowanie. Jego stosunek do Niemców, do Polaków, do Francuzów – wszystko to sprawia,…