Żydzi tacy już są

06/01/2015

wagenstein„Pięcioksiąg Izaaka” Angela Wagensteina opowiada to książka niezwykła. Autor spisał po prostu opowieść, jaką o własnym życiu snuł jego przyjaciel Izaak Jakub Blumenfeld. Galicyjski Żyd, który przeżył dwie wojny światowe, trzy obozy koncentracyjne i był obywatelem pięciu ojczyzn.

Niesamowite w tej historii jest nie tyle tło – okropieństwo obozów, obłęd komunistów, koszmar ideologii nazistowskiej, plastycznie odmalowane środowisko galicyjskich Żydów – ale to, w jaki sposób Izaak to wszystko opisuje. Wyobrażam sobie rumianego, starszego pana pełnego wigoru, który siedział przy jednym stoliku w wiedeńskiej kawiarni z Wagensteinem. Dawno nie przeczytałem w takiej dawce żydowskich dowcipów, anegdot. Icek naprawdę potrafi się śmiać i to po żydowsku: przede wszystkim z samego siebie i swoich najbliższych. Kiedy opowiada choćby o swoim przyjacielu, rabinie, który był równocześnie szefem Związku Wojujących Ateistów za radzieckiej okupacji, trudno uwierzyć, że opowiadający to wszystko stracił na wojnie dwójkę dzieci i naukochańszą żonę. Mimo wszystko żydowski duch, nadzieja i – choćby pozornie maskowana – wiara w Boga pozwoliły mu przejść przez to nadzwyczaj bogate w dramaty i cierpienia życie.

Nie chcę przez ten krótki opis zanegować talentu Wagensteina. Potrafił on tak relacjonować opowieść Blumenfelda, żebyśmy natychmiast się z nim zaprzyjaźnili. Bo jak tu nie lubić uśmiechniętego Żydka stojącego spokojnie w samym sercu piekła?

No Comments

Comments are closed.